Akcja „Pani z przedszkola” jest osadzona w latach 70. i koncentruje się wokół losów małżeństwa (Agata Kulesza i Adam Woronowicz), którego związek przechodzi kryzys. Spotkanie z przedszkolanką (Karolina Gruszka) ich syna znacząco wpłynie na relacje między małżonkami.
– Pracując nad tym filmem, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że momentami jest on nieoczywisty, przez co może wprowadzać dwuznaczność i nieść w sobie pewną tajemnicę. To nie jest tak, że postawiliśmy sobie takie zadanie, że ona będzie wszystkich uwodzić. Zależało nam na tym, by moja bohaterka roztaczała wokół siebie pewną aurę – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Karolina Gruszka.
Na planie „Pani z przedszkola” Gruszka miała okazję spełnić swoje marzenie i współpracować z Agatą Kuleszą, którą podziwia i która jest dla niej ogromną inspiracją. Panie musiały zagrać między innymi intymną scenę pocałunku.
– Od dawna marzyłam, żeby spotkać się z Agata na planie. Byłam przepełniona dobrą energią, kiedy myślałam o tym spotkaniu, to była sama przyjemność móc z nią współpracować. Dlatego te różne sceny, które tam się pojawiają, wychodziły w sposób naturalny. Nie było jakichś większych trudności, chociaż były problemy natury technicznej. Na przykład scenę w której siedzimy w wannie, kręciliśmy bardzo długo. W pewnym momencie nasze organizmy zaczęły nam mówić, że jeszcze chwila w mokrej wodzie i koniec, zwariujemy tam – wspomina aktorka.
„Pani z przedszkola” trafi na ekrany kin 25 grudnia. Dystrybutorem filmu jest Kino Świat.
Newseria.pl