Moskiewski teatr "Bolszoj" zwolnił znaną balerinę, tłumacząc, że jest za ciężka i za wysoka dla partnerów do podnoszenia.
Anastasija Wołoczkowa - jedna z bardziej znanych rosyjskich tancerek baletu - pozostawała od jakiegoś czasu w sporze z dyrekcją teatru z powodu nowego kontraktu. Kontrakt chciano jej przedłużyć jedynie do końca tego roku, tłumacząc to, jak mówiono, "będącą nie do przyjęcia dla baletnicy formą fizyczną".
Kontrakt ten Wołoczkowa nazwała "wypowiedzeniem".
"Ci, którzy próbują dodać mi 10 czy 20 cm i dyskutują o moich wymiarach, powinni pamiętać, że wielkości tancerki nie mierzy się w ten sposób" - powiedziała Wołoczkowa, która dla niewprawnego oka pozostaje wciąż smukła.
Sama jednak przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez lodów. Niestety dyrekcja teatru uznała, że może sobie wyobrazić życie bez Wołoczkowej.
sg, pap