Piwo jest tu tańsze niż woda, a turystów niemal nigdy nie ubywa. I choć Praga żyje rytmem wielkiego skansenu, wcale nie musi być tą znaną wszystkim z pocztówek Złotą Pragą. Tym razem zamiast Hradczan, kwieciście barokowych kościołów i secesyjnych kamienic zobaczymy śrubokręt, konia wiszącego do góry nogami, fabrykę mięsa i gigantyczne bobasy. Będzie ciekawie.
Praga Kafki, Hrabala, Szwejka, Kundery, Szczygła... Niejedną ma twarz i jest na nią wiele sposobów. Ten wyznawany przez większość turystów, o ile nie świętują tu akurat tanim piwem wieczorów kawalerskich, to marszruta w tłumie od placu Wacława przez most Karola aż na Hradczany. A gdy z najbardziej obleganych ulic skręcimy w bok, znajdziemy się niespodziewanie wśród Czechów.
KOŃ DO GÓRY NOGAMI
Więcej możesz przeczytać w 31/2015 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.