W Waszyngtonie odbyła się amerykańska premiera filmu "Karski i władcy ludzkości". Pokaz odbył się na Uniwersytecie Georgetown. Publiczność nagrodziła reżysera Sławomira Grunberga brawami.
- To bardzo wzruszające, że film się podoba, że ludzie przychodzą i gratulują nam. Mamy poczucie, że wykonaliśmy pracę, która została doceniona - mówił Sławomir Grunberg.
Przed premierą Jana Karskiego wspominali: Stephen Mull, były ambasador USA w Warszawie, Ryszard Schnepf ambasador RP w Waszyngtonie oraz przedstawiciele Uniwersytetu Georgetown, gdzie odbywała się projekcja.
Premiera miała charakter symboliczny, ponieważ Jan Karski był jej profesorem przez 40 lat. - On powrócił do Georgetown a jego praca akademicka się nie skończyła. Dzięki temu filmowi Karski będzie uczyć następne pokolenia - swoim życiem, swoim przykładem - mówił w rozmowie z Polskim Radiem producent filmu Dariusz Jabłoński.
Film "Karski i władcy ludzkości" zgłoszony został do Oscara w kategorii filmu dokumentalnego.
polskieradio.pl
Przed premierą Jana Karskiego wspominali: Stephen Mull, były ambasador USA w Warszawie, Ryszard Schnepf ambasador RP w Waszyngtonie oraz przedstawiciele Uniwersytetu Georgetown, gdzie odbywała się projekcja.
Premiera miała charakter symboliczny, ponieważ Jan Karski był jej profesorem przez 40 lat. - On powrócił do Georgetown a jego praca akademicka się nie skończyła. Dzięki temu filmowi Karski będzie uczyć następne pokolenia - swoim życiem, swoim przykładem - mówił w rozmowie z Polskim Radiem producent filmu Dariusz Jabłoński.
Film "Karski i władcy ludzkości" zgłoszony został do Oscara w kategorii filmu dokumentalnego.
polskieradio.pl