Od 1 stycznia obowiązki dyrektora Zamku pełni zastępczo wicedyrektor ds. muzealnych i naukowych dr hab. Przemysław Mrozowski. – W ciągu pół roku podejmiemy decyzję o dalszych losach, jeżeli chodzi o kierownictwo – zapowiedział Gliński. W podjęciu decyzji ministrowi nie pomaga "niejednoznaczny stan prawny". – Musimy brać pod uwagę nie tylko przepisy ustawy o muzeach, ale także ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej – wyjaśniał mecenas Wojciech Dziomdziora, który jest członkiem Rady Powierniczej Zamku Królewskiego.
Długa droga
Dyrektora Zamku Królewskiego wyłania się w kilku etapach. Najpierw wskazuje się kandydata, później konsultuje jego kandydaturę ze związkami zawodowymi i stowarzyszeniami twórczymi. Dalej minister kultury zawiera umowę z kandydatem, a na końcu Rada Powiernicza dokonuje aktu powołania.
– Zawarcie umowy jest wyłączną kompetencją organizatora, a akt powołania - Rady Powierniczej. Przepisy nie precyzują niestety do czyich kompetencji należy przeprowadzenie pozostałych etapów – tłumaczył Dziomdziora. – W żadnym stopniu nie można stwierdzić, że doszło do naruszenia prawa, czy to przez Radę, czy ministra kultury prof. Piotra Glińskiego – dodał prawnik.
RMF FM