Jak na rozległym terenie znaleźć ukryte pod pustynnym piaskiem miasto? Na przykład zaginione, starożytne Iczi-Taui, które 4 tys. lat temu, w czasach tzw. Średniego Państwa, było stolicą starożytnego Egiptu? Archeolodzy wiedzieli o jego istnieniu od dawna, ale nie potrafili dotąd wskazać dokładnej lokalizacji. I trudno im się dziwić. Przekopywanie kilkudziesięciu kilometrów kwadratowych terenu, na którym Iczi-Taui mogłoby się znajdować, byłoby równoznaczne z szukaniem igły w stogu siana. Zagadkę sprzed tysięcy lat rozwiązała dr Sarah Parcak, archeolog z Uniwersytetu Alabamy specjalizująca się w egiptologii, która postanowiła spojrzeć na problem... z góry. Posłużyła się danymi topograficznymi zebranymi przez NASA i przeanalizowała zdjęcia satelitarne, dzięki czemu udało się jej stworzyć mapę miejsc, do których sięgał kiedyś Nil, a według historycznych przekazów płynął w pobliżu Iczi-Taui. Mogła więc ograniczyć teren poszukiwań. Kiedy w wybranym w ten sposób miejscu przeprowadzono specjalne odwierty, okazało się, że w pobranej próbce, pod grubą warstwą mułu, znalazły się resztki ceramiki i obrobionych kamieni. Był wśród nich m.in. agat, którego w czasach Średniego Państwa używano do produkcji ozdób. Datowanie ceramicznych drobin też potwierdziło intuicję dr Parcak. Znaleziska pochodziły dokładnie z czasu, gdy kwitło życie w starożytnym mieście Iczi-Taui.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.