W pierwszej części instalacji "Niebo nad Berlinem" Zakrzewski ustawił na przeciwko siebie dwa wielkie lustra, na których wypisano polskie i niemieckie cytaty, hasła i slogany. "Starałem się dobrać hasła tak, aby pokazywały charakterystyczne dla obu nacji sposoby myślenia" - powiedział Zakrzewski.
Polskie cytaty przetłumaczono na niemiecki, a niemieckie - na polski. Na "niemieckim" lustrze można więc przeczytać takie hasła jak "Niemcy, Niemcy ponad wszystko!!!", a na "polskim" - "Noch ist Poland nicht verloren" (jeszcze Polska nie zginęła). Na "niemieckiej" stronie są takie cytaty, jak "powiększać się lub zginąć", "praca czyni wolnym". Na "polskiej" stronie znalazły się tłumaczenia na niemiecki haseł: "Polska Chrystusem narodów", "Polska dla Polaków" czy też "Nicea albo śmierć".
Lustrzany korytarz prowadzi do sali, w której mieści się druga część instalacji Zakrzewskiego. W półmroku sali widz raczej wyczuwa stopami, niż zauważa wypukłości, które powstały przez odwzorowanie na posadzce układu śladów pocisków z dwu budynków - w Warszawie i w Berlinie.
Ostatnią część projektu Zakrzewski poświęcił polsko-niemieckim granicom. Linie graniczne symbolizują neonowe rurki ułożone w dwa stosy, po jednej stronie sali polskie, po drugiej niemieckie. Niektóre z nich świecą się - to te, które odzwierciedlają obecne granice pomiędzy państwami. Ponad tymi symbolicznymi granicami rozpościera się namalowana na płótnie mapa nieba nad Berlinem z układem gwiazd z 1 września 2003 roku.
Włodzimierz Jan Zakrzewski urodził się w 1946 roku w Łodzi. Ukończył warszawską Akademię Sztuk Pięknych. Wystawiał m.in. w Warszawie, Berlinie, Amsterdamie, Nowym Jorku, Helsinkach. Wystawę w Centrum Sztuki Współczesnej można zwiedzać do 15 lutego.
oj, pap