To odpowiedź na oskarżenia wiceprezesa Zarządu Głównego Ligi Polskich Rodzin, Sylwestra Chruszcza, który wystąpił do dyrekcji Zachęty o usunięcie z wystawy "W norweskim lesie" dwóch prac Larsena przedstawiających Chrystusa, bo obrażają jego uczucia religijne. Chruszcz zagroził, że jeśli do końca tego tygodnia figurki nie zostaną usunięte, złoży doniesienie do prokuratury.
Chodzi o ceramiczną figurkę Chrystusa zatytułowaną "Pomocna dłoń", w której na rozłożone ręce ma on nawinięty motek wełny, oraz dzieło pt. "Wybacz mi", gdzie obok postaci Jezusa stoi w połowie stłuczona figurka Maryi.
"Odczucia każdego z nas są sprawą indywidualną i tak subiektywną, że trudno ma podstawie takiego zarzutu niszczyć wystawę" - pisze dyrektor Zachęty.
Morawińska powołuje się na wypowiedź artysty, w której tłumaczył, że "jego celem była twórcza interpretacja problemu człowieczeństwa Chrystusa oraz zmierzenie się z problematyką ikonoklazmu". "Artysta nawiązuje do ikonografii Chrystusa w sztuce dawnej i sztuce ludowej, gdzie pokazywano Boga-Człowieka: Jezusa pomagającego św. Józefowi w warsztacie czy pomagającego matce wieszać bieliznę. Zarazem artysta odwołuje się do nadprodukcji wizerunków Chrystusa, które służą dewocji, a czasem stają się zakurzonymi bibelotami" - tłumaczy szefowa narodowej galerii.
Przypomina, że prace "Pomocna dłoń" oraz "Wybacz mi" pochodzą z kolekcji Narodowego Muzeum Sztuki Współczesnej w Oslo, w której znajdują się dzieła najlepszych współczesnych artystów norweskich i zostały włączone do wystawy w Warszawie jako reprezentatywny przykład z kolekcji tej placówki.
em, pap