Opole hip-hopowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kilka tysięcy młodych ludzi uczestniczyło w rozpoczynającym festiwal w Opolu koncercie hip-hopowym. Koncert był bezpłatny, a wszyscy wchodzący byli sprawdzani przez ochroniarzy.
Porządku na placu Kopernika pilnowało ponad 170 pracowników agencji ochrony, policjanci i strażnicy miejscy. Nad placem zamontowano też specjalną kamerę o wysokiej rozdzielczości, która rejestrowała wszystkie podejrzane zachowania.

"Kamera zarejestrowała coś, co wyglądało jak transakcja narkotykowa, ale wysłany na miejsce patrol w cywilu nie stwierdził nic podejrzanego" - powiedział Zbigniew Duszeńko, wiceprezes agencji ochrony zabezpieczającej festiwal.

Ochroniarze, którzy sprawdzali wchodzących na koncert fanów hip-hopu odebrali im kilka niebezpiecznych przedmiotów - w tym nóż tapicerski wykorzystywany przez kieszonkowców do przecinania torebek i kieszeni, śrubokręt oraz... cyrkiel.

Wśród raczących się piwem widzów dochodziło do drobnych bójek. "Nasze grupy interwencyjne specjalnie do tego przygotowane wkroczyły, i przerwały te bójki, toczone głównie o piwo, czy o to, czyja dziewczyna jest ładniejsza" - zaznaczył Duszeńko.

Podczas koncertu policja nie zanotowała poważniejszych wykroczeń. "Mieliśmy jedną kradzież telefonu komórkowego, jedną portfela, a dwie nieletnie nietrzeźwe osoby pogotowie odwiozło do szpitala, najprawdopodobniej na płukanie żołądka" - powiedziała rzeczniczka opolskiej policji Anna Gazda.

Hip-hopowy koncert składał się z trzech części - "bounce", czyli rozgrzewki, podczas której tańczyli b-boye (tancerze breakdance), którzy prezentowali swoje umiejętności w Watykanie. Drugą częścią była "bitwa" na słowa i rymy, w której wykonawcy reprezentujący "domy producenckie" prezentowali swoje umiejętności na scenie, a  trzecią wypełnił recital zespołu Sistars.

Na scenie nie dochodziło do bezpośrednich "pojedynków" pomiędzy wykonawcami, choć organizatorzy koncertu przewidywali taką możliwość. Poszczególni raperzy nie niepokojeni przez konkurencję wychwalali swoje umiejętności - "Ja wciąż numeruję, stoję, nie  dubluję", albo "My jesteśmy tutaj i robimy to jak babcia na  drutach", czy też "Nie wstydzę się powiedzieć nikomu - nie gadam głupot do mikrofonu" - jak nadawał don Guralesco z grupy Kasta Skład.

Koncert hip-hopowy został zarejestrowany przez TVP. Jego emisję przewidziano na sobotę - 5 czerwca i niedzielę - 6 czerwca.

sg, pap