"Marsjanin Mercano" nawiązuje swą stylistyką do znanych już dzieł jak "Beavis and Butthead", "Miasteczko South Park", czy "Happy Friend Tree". Takich samych inspiracji można było dopatrzeć się w węgierskiej "Dzielnicy", która w tym roku pojawiła się na naszych ekranach. W Polsce trwają właśnie prace nad polską kreskówką zatytułowaną "Włatcy móch", która będzie przypominać "South Park". To najlepiej pokazuje, jak nasz świat jest mały i jak wszyscy mielą na nim te same pomysły. Argentyński "Marsjanin..." jest niezłym filmem, ale nie ma w nim ani jednego ujęcia, które pokazałoby życie w Argentynie. Jest natomiast mnóstwo o rzeczywistości wirtualnej, międzynarodowych koncernach, problemach wychowawczych - czyli o tematach, na jakie kręci się filmy na całym świecie. W dobie globalizacji to nie zaskakuje, w końcu wszyscy żyjemy w tym samym rytmie. Dziwi tylko dobór tego dzieła na debiut firmy Manana - bo jeśli w Ameryce Łacińskiej nie powstają dzieła bardziej osadzone w lokalnych realiach, to czemu dystrybutor zamierza ściągać do nas filmy tylko z tamtego kontynentu?