W tym tygodniu książę William zaprosił do Pałacu Kensington 9 osób, które spotkały się z przemocą i dyskryminacją z powodu orientacji seksualnej. Po tym spotkaniu opublikował w magazynie "Attitude" oświadczenie, w którym wyraził solidarność ze środowiskiem LGBT. "Nikt nie powinien być poniżany i dyskryminowany z powodu swojej seksualności, ani dla jakiejkolwiek innej przyczyny. Nikt nie powinien stawiać czoła takiej nienawiści, jakiej doświadczają ci ludzie w swoim życiu" – przekonywał.
Akcja księcia Williama jest tym istotniejsza, że nastąpiła w zaledwie kilka dni po masakrze w Orlando, kiedy to szaleniec zabił 49 osób w klubie gejowskim. William wraz z żoną Kate Middleton oddali hołd ofiarom strzelaniny. Para podpisała także księgę kondolencyjną udostępnioną w amerykańskiej ambasadzie w Londynie.
"Młodzi geje, lesbijki i osoby transpłciowe, z którymi spotkałem się dzięki "Attitude" dają dowody prawdziwej odwagi, kiedy głośno mówią o swoich problemach i dają nadzieję ludziom cierpiącym obecnie na dyskryminację" - uważa książę William. Jego zdaniem optymizm i siła tych ludzi "powinna dodać odwagi wszystkim innym, aby sprzeciwiali się przejawom dyskryminacji, gdziekolwiek się z nimi spotkają". "Powinniście być dumni z tego kim jesteście i nie macie się czego wstydzić" – dodawał otuchy czytelnikom gazety.