Prezes belgijskiej firmy PrimaDonna Ignace Van Doorselaere dostarczył każdemu ze swoich pracowników płci męskiej odważniki, które mają symulować kobiece piersi. Ciężarki noszone na specjalnych szelkach ważą od kilograma, do półtora kilo każdy. W ten sposób pomysłowy prezes chce uwrażliwić swoich podwładnych na ból, jaki odczuwają kobiety dźwigające przez cały dzień ciężar swoich piersi.
Dzięki eksperymentowi, pracownicy projektujący i wytwarzający staniki dla kobiet o dużym biuście, mają lepiej zrozumieć stojące przed nimi zadanie. Van Doorselaere chce, by w jego firmie tworzono biustonosze funkcjonalne, odpowiednio chroniące piersi i wygodne.
– Czy jako mężczyzna możesz powiedzieć, że wiesz jak to jest mieć piersi większego rozmiaru? Tworzysz biustonosze dla kobiet z miseczką E, ale nie masz o tym pojęcia. Jedynym sposobem, aby zrozumieć jakie to uczucie, to... posiadać miseczkę E – przekonywał prezes firmy.
Zwracał uwagę na fakt, iż tej wagi piersi potrafią być dla kobiet sporym problemem. – To dużo, to powoduje bóle szyi, bóle pleców – zwracał uwagę. – Teraz już wszyscy w PrimaDonnie o tym wiedzą – mówił.