Koala Willow z ośrodka Symbio Wildlife Park w Australii wspólnie z ekipą filmową przygotowywała się właśnie do nagrania krótkiej scenki, kiedy w kadrze pojawił się piękny motyl. Filmowcy byli zachwyceni, gdy owad przysiadł na koali i za nic nie chciał odlecieć. Dzięki temu urozmaiceniu wideo szybko stało się hitem internetu.
– Zawsze marzyliśmy o tym, by zrobić zbliżenie na motyla na kwiatku, z koalami bawiącymi się w tle. Kiedy jednak faktycznie posadziliśmy owada na roślinie, momentalnie przybiegła WIllow i zaczęła się z nim bawić. Nawet się nie zorientowaliśmy, a on już był na jej głowie i został tam na bardzo długo – opisywał całą sytuację Kevin Fallon, dyrektor marketingu Symbio Wildlife Park.
– To była jedna z najsłodszych rzeczy, ponieważ Willow patrzyła się na niego lekko krzyżując oczy, zerkając na własny nos – opowiadał. – Nigdy byśmy się nie spodziewali, że jej reakcja będzie tak wspaniała – dodawał. Fallon powiedział, że Willow jest jedną z siedmiu koali zamieszkujących park, który leży około 45 kilometrów na południe od Sydney. Jego zdaniem wyróżnia się niezależnością. – Jest koalą o pięknym wnętrzu – komplementował swojego pupila.
Czytaj też:
Motyle kochają krokodyle... łzy. To zdjęcie nie było edytowane