Prezydent elekt Donald Trump wziął udział w balu na Long Island, który wydali jego najwięksi darczyńcy, rodzina Mercerów. Nie byłoby w nim nic specjalnego, gdyby nie to, że na imprezie należało pojawić się w przebraniu, a tematem byli „Heroes & Villains”, czyli bohaterowie i złoczyńcy.
Bal odbywał się w rezydencji Mercerów niedaleko Smithtown w stanie Nowy Jork.. Trump pojawił się tam z byłą szefową swojej kampanii prezydenckiej Kellyanne Conway, która była przebrana za Supermana (wpisując się w motyw przewodni imprezy). Natomiast Trump... przyszedł przebrany za siebie.
Tak twierdzi "Washington Post", powołując się na informacje swojego reportera, który miał zapytać prezydenta elekta o strój na bal. Gdy padło pytanie, za kogo się przebrał, Trump miał wskazać palcem na siebie i rzucić krótko: – Za siebie.
Niestety, nikt nie dopytał, w której z grup z tematu przewodniego widzi siebie prezydent elekt.