„Jeśli nie ma cię na Facebooku, to nie istniejesz” – słyszymy czasem. Czy w takim razie o mitycznym San Escobar możemy powiedzieć, że jest już prawie realne, dzięki swojej obecności i aktywności w mediach społecznościowych? Powołane językowym lapsusem państwo ma już profile na Facebooku i Twitterze. O nowym egzotycznym kraju informowały też największe światowe media, m.in. „Washington Post”, „New York Times”, BBC. San Escobar ma nawet własną flagę i stronę na anglojęzycznej Wikipedii.
twittertwitter
Wszystko przez jedną wypowiedź Witolda Waszczykowskiego. – Mamy okazję do prawie 20 spotkań z różnymi ministrami. Z niektórymi, jak np. na Karaibach, po raz pierwszy chyba w historii naszej dyplomacji. Na przykład z takimi krajami jak San Escobar albo Belize. Każdy z tych krajów to jest jeden głos w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ – mówił polski minister spraw zagranicznych, opisując swoją batalię o przyznanie Polsce stanowiska niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ w latach 2018 i 2019.
– Miałem na myśli państwo karaibskie, które jest znane pod dwoma nazwami: St. Kitts and Nevis i San Cristobal albo Christopher. Niestety po 22 godzinach spędzonych w samolotach i kilku przesiadkach można się przejęzyczyć – tłumaczył polski szef dyplomacji. Pomimo szybkiej reakcji rzecznika prasowego oraz samego ministra, internauci okazali się bezlitośni i nie odpuścili takiej wpadki. Krótko po słowach ministra sieć została zalana memami i dowcipami z San Escobar.
facebookfacebooktwitter
Pomimo wszystkich prześmiewczych komentarzy jedna rzecz nie ulega wątpliwości – Polska zyskała wiernego sojusznika, który z pewnością docenia starania naszego rządu i naszej dyplomacji. Jak inaczej wytłumaczyć obecność Jarosława Kaczyńskiego na escobarskich banknotach, czy budowę gigantycznego pomnika Witolda Waszczykowskiego?
facebooktwittertwitter