Obrońcy praw zwierząt domagają się od twórców fantastycznego świata Warhammer, aby przestał promować "przemoc wobec zwierząt". Chodzi o futra i inne zwierzęce trofea, które zakładają na siebie fikcyjni wojownicy. Warhammer to kolekcjonerskie figurki i jednocześnie skomplikowana gra planszowa. Świat wojowników fantasy został także przeniesiony na monitory komputerów w ramach całej serii gier komputerowych. Warhammer ma setki tysięcy fanów na całym świecie. Jak się okazuje, wśród nich także pracowników PETA.
„Od potężnego Lemana Russa i Horusa Lupercal do Wojowników Chaosu i Sióstr Ciszy, Warhammer oferuje mnóstwo bohaterów, którzy noszą ubrania przypominające skóry zwierzęce. Te zaś po prostu nic nie wnoszą do gry. Zaprawieni w bojach wojownicy słyną z męstwa, ale noszą skóry martwych zwierząt, które nie dodają im żadnych umiejętności” – przekonują aktywiści.
Według ekologów z PETA ubieranie atrakcyjnych postaci w zwierzęce futra może promować wśród młodych ludzi noszenie skór zwierząt także w rzeczywistości. Zapominają jednak, że Warhammer to przede wszystkim nieustanne wojny i wieczna przemoc. Czy w takim razie nie przeszkadza im promowanie walki i wzajemnych mordów między ludźmi i innymi rasami?