Fotografie wykonała 8 lipca 1960 roku w Nowym Jorku przed studiem filmowym Frieda Hull, wieloletnia powierniczka Marilyn Monroe. Oryginalne zdjęcia zostały sprzedane na aukcji w listopadzie minionego roku za około 2240 funtów, jednak dopiero teraz na jaw wyszedł sekret, jaki miały skrywać.
Sześć zdjęć, które wcześniej należały do ich autorki – Friedy Hull, zostało opublikowanych na portalu DailyMail.com. To właśnie fotograf, która była blisko związana z Monroe, wyjawiła nabywcy zdjęć – Tony'emu Michaelsowi – ich sekret. – Frieda była z tych zdjęć bardzo dumna. Była też dumna z tego, że do ostatnich dni udało się jej dochować tajemnicy – mówił Michaels w rozmowie z "Daily Mail".
Zmarła w 2014 roku fotograf miała przekazać mu, że Marilyn Monroe w momencie pozowania do zdjęć była w ciąży. Świadczyć o tym ma charakterystyczna wypukłość na brzuchu gwiazdy. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że gwiazda miała być przekonana, że ojcem dziecka nie jest jej mąż. Aktorkę łączył bowiem wówczas płomienny romans z Yvesem Montandem, z którym spotkała się na planie filmu „Pokochajmy się”. Hull twierdziła w rozmowie z Michaelsem, że Monroe unikała rozpowszechniania informacji o swojej ciąży, bowiem obawiała się, że straci dziecko. Z powodu endometriozy miała problem z utrzymaniem ciąży i wcześniej co najmniej trzykrotnie traciła dziecko.
Wszystkie fotografie obejrzeć można na stronie „Daily Mail”.