„Obama nie opuścił Białego Domu, jest w pobliżu i ma nożyczki!”. Stephen King kpi z rewelacji Trumpa

„Obama nie opuścił Białego Domu, jest w pobliżu i ma nożyczki!”. Stephen King kpi z rewelacji Trumpa

Donald Trump
Donald Trump Źródło: Newspix.pl / ABACA
Rzucone bez przedstawienia dowodów oskarżenia Donalda Trumpa wobec swojego poprzednika skłoniły do komentarza Stephena Kinga, popularnego na całym świecie autora thrillerów.

W sobotę Donald Trump w serii tweetów oskarżył byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamę o to, że ten nakazał podsłuchiwanie go w końcowej fazie kampanii prezydenckiej. Trump nie przedstawił jednak żadnych dowodów na takie działanie Obamy. 

„Jak nisko upadł prezydent Obama, by podsłuchiwać moje rozmowy w czasie świętego procesu wyborczego. To jest Nixon/Watergate. Zły (lub chory) człowiek!” – napisał na Twitterze prezydent Stanów Zjednoczonych. Był to pierwszy z kilku tweetów na ten temat - Trump nawiązał w nim do afery podsłuchowej, jaka wybuchła w USA, tzw. afery Watergate (trwała w latach 1972-1974). W niedzielę rzecznik Białego Domu poinformował, że prezydent domaga się, by sprawą możliwego „nadużycia władzy” przez jego poprzednika zajął się Kongres.

Czytaj też:
Trump oskarża Obamę o podsłuchy. Chce, by sprawą zajął się Kongres

Co wie Stephen King

Rewelacje opublikowane przez Donalda Trumpa na Twitterze w żartobliwy sposób skomentował pisarz Stephen King, znany z krytycznego podejścia do prezydenta Stanów Zjednoczonych. W pierwszym z serii trzech tweetów poinformował Trumpa, że Obama nie tylko podsłuchiwał, ale też ukradł lody truskawkowe. W swoim „donosicielstwie” pisarz poszedł jeszcze dalej i zdradził Trumpowi szczegóły działania jego poprzednika: Obama miał szpiegować osobiście, a wspólniczką w niecnym procederze miała być jego żona Michelle, która stała na straży, gdy mąż podsłuchiwał kandydata Republikanów.

twittertwitter

Największy sekret King zostawił jednak na koniec. „Trump powinien wiedzieć, że Obama nigdy nie opuścił Białego Domu! Jest w pobliżu! Ma nożyczki!” – kpił Stephen King. Jego wpisy cieszyły się ogromną popularnością wśród internautów. W ciągu niespełna doby jeden z tweetów zdobył ponad 100 tys. polubień.

twitter

Źródło: WPROST.pl