„Mamy w czym wybierać, mam swoich faworytów, jestem jednak ciekaw Waszych opinii. Czas zakończyć ten proces i ruszyć z konkretnymi projektami działań. Wolność sama się nie wywalczy” - napisał na swoim koncie na Facebooku Przemysław Wipler, wśród zwolenników partii znany także jako „drugi po Korwinie”. Zachęcił obserwujących go użytkowników portalu do komentowania propozycji nowego logotypu, stworzonego w związku ze zmianą nazwy partii na „Wolność”.
Wcześniej, do 8 października 2016 roku działała ona nazwą „KORWiN”: Koalicja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja. W ostatnich wyborach do Sejmu ugrupowanie to zdobyło 722 999 głosów, czyli 4,76 proc. poparcia. Przy progu wyborczym na poziomie 5 proc. taki wynik okazał się jednak niewystarczający i partia nie dostała się do Sejmu.
„Jeszcze ktoś się połapie”
Przeciwnicy kolejnej zmiany loga podkreślają, że taka „taktyka” ciągłych zmian nigdy nie pozwoli politykom zgromadzonym wokół lidera Janusza Korwin-Mikkego na zdobycie poparcia wyborców. „Nie warto się ekscytować. I tak do kolejnych wyborów zmienią ze dwa razy nazwę. Ledwie się ludzie nauczyli KNP, to rozłam. Powstała KORWiN, to już szybka zmiana na Wolność. W ten sposób to nigdy tych magicznych 5 proc. nie uda się przekroczyć” – przekonywał użytkownik Raf Sta.
W dyskusji pojawia się także wiele głosów pozytywnych. „Nareszcie jakieś konkrety w kierunku logo Wolności:-) Chciałoby się powiedzieć – Najwyższy czas!” – komentuje Wojciech. „Przemku, pod tym logo będę walczył, krwawił i zwyciężał” – zapewnia Paweł, podsyłając własną grafikę. Nie brakuje także celnych żartów. „Stanowczo zbyt rzadko zmieniacie nazwę partii i logo. Jeszcze się ktoś połapie kim jesteście” – zwraca uwagę Adam. „4 jest najbardziej profesjonalne, a poza tym uważam,ze UE musi zostać zniszczona” – rzuca Joanna.