„Beata Słońce Europy Szydło” czy „dziś premier nie wtopi się w tło” – to tylko niektóre komentarze, jakie pojawiły się po sobotniej wizycie premier w Rzymie. Jedni krytykowali, inni bronili szefowej rządu wskazując, że wyglądała „wiosennie”, a kolor pasował do unijnych gwiazdek. Szybko okazało się też, że nie jedna Beata Szydło zdecydowała się na tak wyrazisty strój – w przeszłości żółć nosiły m.in. Michelle Obama, Angela Merkel, czy Jolanta Kwaśniewska. Nie brakowało spekulacji, że premier założyła taki strój, by tym razem być widoczną na zdjęciu.
Czytaj też:
Gdzie jest Beata Szydło? Tusk wrzucił zdjęcie, internauci snują interpretacjetwittertwittertwittertwittertwitter
Kontrowersje wokół stroju szefowej rządu skomentował Konrad Szymański, który wchodził skład polskiej delegacji w Rzymie. – Tak wygląda debata publiczna w Polsce. Kiedy nie można już w żaden sposób zaatakować rządu, wtedy będziemy rozmawiali na temat butów torebek, czasu, słońca, czegokolwiek. To pokazuje słabość naszych oponentów, którzy w tej sprawie nie są w stanie powiedzieć nic mądrego, w związku z czym prowadzą rozważania na temat stroju, który swoją drogą był bardzo trafiony – ocenił sekretarz stanu w MSZ. – To był bardzo słoneczny dzień i myślę, że bardzo wiele osó było zadowolonych, że w tym kolorycie unijnym nie dominują same szare kolory, a kilka kobiet ubranych jest inaczej. Pani Beata Szydło była na pewno pod tym względem bardzo widoczna – podkreślił Szymański.
Czytaj też:
Jubileuszowe uroczystości z udziałem premier Szydło. Deklaracja Rzymska podpisana