Najbardziej znany świadek koronny w kraju swoimi wypowiedziami raz po raz wywołuje zamieszanie i kolejne kontrowersje. Nie wiadomo już, co jest prawdą, a co wymyśloną przez Jarosława „Masę” Sokołowskiego historyjką dla mediów. Były gangster w stylu podobnym do celebrytów wypowiada się na niemal każdy możliwy temat: od przestępczości, poprzez sport, aż do polityki.
Tym razem w wywiadzie dla „Superexpressu” podkreślił swoje przywiązanie do Prawa i Sprawiedliwości oraz prezesa tej partii Jarosława Kaczyńskiego. Jak utrzymuje były członek mafii pruszkowskiej, odpowiada mu polityka PiS i broniłby Kaczyńskiego przed jego wrogami. – Gdybym był ochroniarzem Kaczyńskiego, to w razie jakiegoś zamachu ochroniłbym go własną piersią – stwierdził.
Prezes PiS, który nie jest członkiem rządu, nie może korzystać z ochrony BOR. Korzysta z prywatnych ochroniarzy, którzy praktycznie nigdy go nie opuszczają. „Masa” twierdzi jednak, że on broniłby Kaczyńskiego lepiej. – Dla mnie prezes PiS Jarosław Kaczyński jest wielkim patriotą, ma wizję polityki i rządzenia państwem. To najwybitniejszy polityk w Polsce – utrzymuje. – Mógłbym pełnić taką misję, oczywiście wybrałbym też ekipę ludzi do ochrony prezesa – powiedział.