„Portret Johanna Vogta” pędzla Bartłomieja Strobla powstał w 1628 roku. Na obrazie autorstwa polskiego malarza niemieckiego pochodzenia zaprezentowany został właściciel ziemski i zarządca majątku w Rościsławicach pod Wołowem. Mimo że obraz nie jest nowym nabytkiem Muzeum Narodowego we Wrocławiu, w ostatnim czasie władze placówki notują wzmożone zainteresowanie dziełem. „Prawda, że podobieństwo uderzające? O naszym »Robercie de Niro« w najnowszym numerze Weltkunst” – chwaliło się muzeum przed kilkoma dniami na Facebooku.
– Obraz wywołuje ogromne poruszenie już od dawna – komentowała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Anna Kowalów, rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego we Wrocławiu. – Ale teraz za sprawą niemieckiej gazety o sztuce „Weltkunst”, która w swoim cyklu porównuje bohaterów obrazów ze współczesnymi celebrytami, znów zrobiło się o nim głośno – wyjaśniła.
Dyrekcja Muzeum Narodowego we Wrocławiu postanowiła na nagłej popularności dzieła skorzystać – nie wyklucza, że zaprosi słynnego aktora do Polski, by skonfrontował się ze swoim sobowtórem. – Udało nam się zdobyć namiary na agenta Roberta de Niro – przyznała Kowalów i zaznaczyła, że w planach jest poinformowanie aktora o istnieniu obrazu i zaproszenie go do Polski.