Nagranie, na którym widać, jak politycy ustawiają się do wspólnego zdjęcia podczas szczytu G20 w Hamburgu, już stało się hitem sieci. Wszystko za sprawą Emmanuela Macrona, który zdaniem niektórych najwyraźniej poczuł się niedoceniony, gdy ustawiono go w wyższym rzędzie - naturalnym jest, że najbardziej wyeksponowani są przywódcy, którzy stoją z przodu.
Nowy prezydent Francji postanowił więc wziąć sprawę w swoje ręce i wykonał wędrówkę w pobliże Donalda Trumpa. Tu zgadał, tam poklepał po ramieniu i w ten sposób pojawił się wreszcie w upragnionym miejscu - entuzjastycznie powitał prezydenta Stanów Zjednoczonych, ściągając na siebie uwagę innych polityków. Także sam Donald Trump wydawał się nieco zaskoczony, choć warto tu przypomnieć, że podczas szczytu w Brukseli on również zasłynął przepychaniem się do pierwszego szeregu.
Czytaj też:
„America first” w praktyce. Trump odepchnął premiera, by stanąć obok szefa NATO
Jak to było?
Na początku nagrania można jednak zauważyć mężczyznę, który zdaje się wskazywać Macronowi miejsce z przodu – niewykluczone więc, że prezydent Francji po prostu pomylił się, wchodząc do wyższego rzędu, a potem wybrał dłuższą drogę na swoje miejsce.
A na polskim podwórku...
To nie pierwszy raz, gdy politycy „walczą” o miejsce podczas ustawiania do wspólnego zdjęcia. Przy okazji warszawskiego szczytu NATO między uczestnikami lawirował Donald Tusk. Szefowi Rady Europejskiej zarzucano wówczas, że nie chciał stanąć obok Andrzeja Dudy.
Czytaj też:
Tusk wywołał zamieszanie, bo nie chciał stać obok Dudy? Zobaczcie nagranie