W związku z problemami, jakie wykazywali kandydaci na studia na Uniwersytecie Wrocławskim, tamtejszy Dział nauczania postanowił zainterweniować i po raz ostatni przypomnieć przyszłej elicie intelektualnej tego kraju, jak powinna podejść do rekrutacji. Czarę goryczy wśród pracowników UWr przelało dołączone do profilu studenta zdjęcie z aplikacji Snapchat, z dodanymi zwierzęcymi uszami i nosem. Litościwie nie opublikowali zdjęć dowcipnych, lub nierozsądnych kandydatów.
„Drodzy kandydaci, maturzyści! Pani Snapchat oraz Dział Nauczania apelują - nie wgrywajcie do IRK zdjęć z uszami i nosami ze snapchata (...). Kiepsko będą wyglądały na legitymacji studenckiej (tak, serio, tez nie mogliśmy uwierzyć)” – napisali na profilu Uniwersytetu Wrocławskiego na Facebooku. Porady dostosowali do poziomu studentów, z jakim spotkali się podczas rekrutacji. „Zdjęcie może być jak do dowodu (ale nie róbcie zdjęcia dowodu). A jeśli nie macie drugiego imienia, w polu «drugie imię» w IRK nie piszcie «nie mam». No chyba, że chcecie mieć na legitymacji «Anna nie mam Kowalska»” – pisali, ozdabiając całość licznymi emotikonami.
„(No i spieszcie się. Zdjęcie musicie mieć zaakceptowane do czasu dostarczania dokumentów - jest potrzebne, żeby wydrukować podanie). Przypominamy też, że daty i miejsca składania dokumentów są ściśle określone w harmonogramie rekrutacji! Prosimy wejść na stronę www.rekrutacja.uni.wroc.pl, wybrać kierunek, zakładkę harmonogram i spojrzeć pod tabelkę” – napisali na koniec.