Dwudniowe przesłuchanie Marka Zuckerberga przed komisjami Senatu USA przyciągnęło uwagę mediów i milionów internautów na całym świecie. Nie mniej interesujące od samej jego treści okazało się śledzenie mowy ciała twórcy Facebooka. Młody miliarder, wyciągnięty zza fasady internetowej machiny i postawiony w stresującej sytuacji, zaskoczył swoją ekspresją lub – jak niektórzy chcą – jej brakiem. Choć Zuckerberg starał się odpowiadać z kamienną twarzą, nawet oszczędna mimika i wyraz oczu zdradzały jego emocje. Do historii przejdzie ciągłe powolne popijanie wody przez twórcę Facebooka i „maska”, w jaką zamieniała się momentami twarz Zuckerberga. Niemało uwagi przyciągnęła także podwyższająca miliardera poduszka, na której siedział. Wszystko to było szeroko komentowane przez internautów.
Galeria:
Przesłuchanie szefa Facebooka Marka Zuckerberga - memy
Co powiedział drugiego dnia przesłuchań Zuckerberg? – Internet staje się coraz ważniejszą częścią życia ludzi na całym świecie. Myślę, że wprowadzenie pewnych regulacji prawnych jest nieuniknione – przyznał założyciel i szef Facebooka, który stanął przed komisją energii i handlu amerykańskiej Izby Reprezentantów w związku z wyciekiem danych użytkowników internetowego giganta.
Podczas drugiego dnia przesłuchań na Kapitolu Zuckerberg podkreślał jednak, jak ważna jest roztropność podczas podejmowania takich decyzji. – Trzeba być ostrożnym, jakiego rodzaju regulacje powinny zostać wprowadzone. Wiele z regulacji wprowadza zasady, z którymi duża firma, taka jak nasza, może sobie poradzić, ponieważ ma niezbędne do tego zasoby. Mniejsze start-upy mogą natomiast nie poradzić sobie z nimi tak dobrze – powiedział Zuckerberg.
Kongresmeni przepytujący 33-latka podkreślali, że wątpią, by Facebook sam potrafił regulować swoją działalność, dlatego rozważają wprowadzenie prawnych regulacji dotyczących prywatności i mediów społecznościowych.
Szef Facebooka odpowiadał na pytania senatorów w związku z ujawnieniem pozyskania danych 87 mln użytkowników bez ich wiedzy przez firmę Cambridge Analytica w trakcie kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Zuckerberg nazwał to „wielkim błędem” i przeprosił. Zapowiedział również wprowadzenie ściślejszych zabezpieczeń danych użytkowników. Cambridge Analytica kupiła je od aplikacji łączącej się z Facebookiem, które udostępnili aplikacji użytkownicy. Zuckerberg zapowiedział, że jeśli takie aplikacje będą „niewłaściwie wykorzystywać” takie dane, będą usuwane z Facebooka.
Zdaniem Zuckerberga, że kwestia prywatności i ochrony danych, to problem nie tylko Facebooka. – To problemy i wyzwania dla wszystkich nas jako Amerykanów – stwierdził Zuckerberg.
Czytaj też:
„To był mój błąd”. Mark Zuckerberg przeprasza podczas zeznań w Kongresie