Czy jesteśmy sami we Wszechświecie? Gdyby uwierzyć policji z Broome na północnym wybrzeżu Australii, należałoby odpowiedzieć na to pytanie: „raczej nie”. Wszystko za sprawą nagrania, które funkcjonariusze umieścili na Twitterze. Krótki film pokazuje obraz zarejestrowany przez kamerę monitoringu w trakcie burzy. Jest to właściwie wykonane telefonem nagranie monitora i to może wyjaśniać fenomen, który się na nim pojawia...
Na filmie widać bowiem poruszający się w lewym górnym rogu kształt przypominający spodek. Towarzyszy mu pochmurne niebo i liczne wyładowania atmosferyczne. „Po przejrzeniu nagrań monitoringu z miasta przy plaży w trakcie nocnej burzy, wydaje się że nie jesteśmy sami” - skomentowali policjanci. Portal Perthnow.com podaje, że inne wytłumaczenie dla tego fenomenu jest jeszcze bardziej prozaiczne – może to być odbicie światła samochodu.
Czytaj też:
Tajemniczy obiekt na niebie. Czy to ślad obcej cywilizacji?