Zacznijmy od tego, czym są bajgle. Choć bajgiel mógł zostać wymyślony w Krakowie, bądź zawędrować do Polski jako prezent z Wiednia po zwycięstwie Jana III Sobieskiego nad Turkami, to popularność tego wypieku nad Wisłą nie jest dominująca. Co innego w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, za ocean mieli je przenieść żydowscy emigranci na początku XX wieku. Wówczas bajgle poznał Manhattan. W 1927 pierwszą fabrykę bajgli poza Nowym Jorkiem założył pochodzący z Polski piekarz Harry Lender. Pomysłowy przybysz z Europy wpadł na pomysł produkcji zamrożonych bajgli, co rozpowszechniło wypiek dzięki jego dostępności w supermarketach. Obecnie z wyrobu bajgli słynie m.in. Nowy Jork. Pieczywo w kształcie oponek wykorzystywane jest powszechnie do kanapek. Bajgle przekrają się w połowie, a środek wypełnia się dowolnymi dodatkami bądź po prostu kremowym serkiem.
St. Louis style
Inaczej do tematu podszedł Alek Krautmann, który zamieścił na Twitterze zdjęcie bajgli pokrojonych jak chleb – na kromki. Choć mężczyzna zapewniał, że taki sposób zyskał uznanie jego współpracowników, nie przekonało to internautów. W sieci natychmiast zaroiło się od satyrycznych komentarzy pokazujących, jak bardzo niewłaściwe jest takie traktowanie bajgli. Ich pokrojenie na kromki porównywano m.in. do krojenia pizzy w kwadraty, czy wkładania parówki w poprzek do bułki od hot doga.
Galeria:
Jedzenie w stylu St. LouisCzytaj też:
To jedzenie odstrasza wyglądem. Internauci pokazują najgorsze zamówienia