Kogoś denerwowało zachowanie kierowców, więc postawił głaz. Na efekty nie musiał długo czekać

Kogoś denerwowało zachowanie kierowców, więc postawił głaz. Na efekty nie musiał długo czekać

Głaz i jego "ofiary"
Głaz i jego "ofiary" Źródło: Facebook / Krystal Ann Hansen‎/The W Maple Omaha Rock
Niektórzy, widząc niewłaściwe zachowania na drodze, po prostu przeklną pod nosem albo w myślach autorów tych „wyczynów” bądź zgłoszą sprawę na policję. Są jednak tacy, dla których to za mało...

Kierowcy w West Omaha notorycznie skracali sobie drogę przez krawężnik i wysepkę. W końcu ktoś postanowił ukrócić tę praktykę – na wysepce naprzeciwko UPS Store postawiono sporych rozmiarów głaz. Taki kamień każdy powinien zauważyć? Okazuje się, że nie. Już w pierwszych dniach kilkunastu kierowców nadziało się na głaz. – Zazwyczaj to większe samochody, to (kamień – red.) znajduje się poniżej poziomu ich okien, więc nie mają szans na zobaczenie tego, nim jest za późno – relacjonowała jedna z pracownic sklepu, Christle Menchaca, w rozmowie z lokalną telewizją.

Kto postawił kamień? Z nieoficjalnych informacji wynika, że właścicielka kawałka ziemi, po którym jeżdżą kierowcy chcący skrócić sobie drogę. Według ksiąg wieczystych grunt należy do grupy o nazwie Sweetbriar II. Osób, które uszkodziły sobie auto, wjeżdżając na głaz, nie brakuje. Ich wypadki dokumentowane są na otwartej grupie na Facebooku.

Galeria:
Kierowcy wjeżdżają na ogromny głaz
Czytaj też:
Gdy ten kundelek trafił do weterynarza, wyglądał jak siedem nieszczęść. Przeszedł niesamowitą przemianę