Zanim zdecydujecie się wysupłać z kieszeni odkładane przez cały rok pieniądze na uszczęśliwienie swoich najbliższych w czasie zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia kolejnym krawatem, zestawem skarpetek albo swetrem w kratkę - dobrze się zastanówcie. Badanie opinii publicznej w Australii pokazało, że w tym roku do kosza trafi tam aż 825 tysięcy gwiazdkowych prezentów. Powód? Australijczycy nie doceniają dobrych intencji ofiarodawców i kwestionują przydatność otrzymanych podarunków.
- Szacujemy, że 6,4 mln prezentów zostanie oddanych komuś innemu, zwróconych do sklepu lub wyrzuconych do kosza - mówi Jo Sabin ze strony internetowej Blurb Australia, która zamówiła sondaż. - To mnóstwo zmarnowanych wysiłków i pieniędzy. Najlepszą metodą gwarantującą, że nasz prezent będzie zatrzymany i doceniony, jest zadanie sobie trudu dostosowania go do upodobań danej osoby - dodała.
Hm, w Polsce mawia się, że darowanemu koniowi nie patrzy się w zęby. Ale widać w Australii nie ma zbyt wielu koni. Profilaktycznie jednak lepiej przed zakupem dyskretnie wypytać najbliższych czego oczekują od Świętego Mikołaja.
PAP, arb