Zakaz fotografowania królowej

Zakaz fotografowania królowej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Królowa Elżbieta II (fot. Wikipedia) 
Policja brytyjska stwierdziła, że równie ważne jak przeciwdziałania ewentualnym zamachem terrorystycznym jest zwalczanie domorosłych paparazzi. Dlatego też policjanci prewencyjnie skonfiskowali telefony komórkowe i aparaty fotograficzne osobom czyhającym na królową Elżbietę II i jej familię przed kościołem św. Marii Magdaleny w Sandringham, gdzie królewska rodzina tradycyjnie udaje się na mszę w okresie świąt Bożego Narodzenia.
Wprawdzie przed kościołem, do którego jej królewska mość udaje się pieszo z pobliskiej rezydencji, umieszczone są znaki zabraniające fotografowania, ale zakaz nie był dotąd egzekwowany w czasie świąt. Rodzina królewska akceptowała to, że się ją fotografuje z miejsca ogólnie dostępnego dla publiczności.

Działacz lobby dbającego o interesy podatników (TaxPayers' Alliance) Matthew Sinclair oburzył się nadgorliwością policji. Przedstawiciel antymonarchistycznej grupy The Republic, Graham Smith, dodałł, iż rolą policji nie jest ochrona prywatności rodziny królewskiej, lecz jej osobistego bezpieczeństwa. Cała sprawa jest pokłosiem ubiegłorocznej afery związanej ze zdjęciem księcia Edwarda - najmłodszego syna Elżbiety II. Jego książęcą mość sfotografowano w pozycji niedwuznacznie sugerującej, że ma on zamiar wymierzyć cios kijem psu myśliwskiemu.

A gdyby tak u nas... Gdyby policja uwolniła gazety od zdjęć Lecha Kaczyńskiego, Donalda Tuska, Waldemara Pawlaka, Grzegorza Napieralskiego et consortes? Może z tego punktu widzenia warto wprowadzić monarchię?

PAP, arb