Trwa medialny pojedynek między ojcem sukcesu Andrzeja Leppera Piotrem Tymochowiczem i pierwszą damą polskiego skandalu - Dorotą "Dodą" Rabczewską. Najpierw Tymochowicz skrytykował Dodę za to, że zbyt namiętnie wita się z prezydentem. Potem Doda odgryzła się Tymochowiczowi sugerując, że powinien zająć się raczej swoją rodziną, bo jego żona robi gorsze rzeczy, a dziecko które Tymochowicz uważa za swoje tak naprawdę ma innego tatusia. Teraz Tymochowicz odpowiada na tę niewybredną zaczepkę na blogu.
Od oświadczenia Tymochowicza ciekawsza jest jednak forma w jakiej poinformował świat o tym, że takie oświadczenie się ukaże. Otóż w internet poszedł mail od Tymochowicza w którym można było przeczytać: "pragnę poinformować, że jutro (22 stycznia ) o godz. 6.00 na moim videoblogu pod adresem www.tymochowicz.net ukarze się komentarz dot. ataku na godność mojego dziecka ze strony Pani Doroty Rabczewskiej". Byliśmy bardzo ciekawi w jaki sposób Tymochowicz zamierza się ukarać. Biczowanie? Post? Wycieczka do Canossy. Ostatecznie okazało się, że Tymochowicz się nie ukarał tylko stwierdził iż atak Dody był żenujący, zwłaszcza że dotyczył m.in. żony, z którą Tymochowicz jest rozwiedziony od mniej więcej 12 lat. To prawda Panie Piotrze, ale czy twórcy premiera Leppera przystoi znajomość ortografii na poziomie, który kazałby Panu powtarzać trzecią klasę Szkoły Podstawowej? No chyba, że za dużo Pan przebywał z przewodniczącym Samoobrony - a kto z kim przestaje...
arb
Na koniec warto odnotować, że Tymochowicz zapowiedział też wystąpienie przeciwko Dodzie na drogę sadową. Specjalista od PR będzie domagał się od wokalistki 1,5 miliona złotych zadośćuczynienia. - To koniec Dody. To będą jej najdroższe słowa w życiu - zapowiada Tymochowicz.
arb