Prezydent to taki człowiek, który stoi na czele narodu więc jako jego czołowy przedstawiciel powinien znać się na wszystkim. Tak pomyślała pewnie Cristina Fernandez de Kirchner, prezydent Argentyny, która postanowiła ogłosić światu swoje odkrycie - wieprzowina jest skuteczniejsza od Viagry.
Ppodczas spotkania z argentyńskimi hodowcami świń pani Cristina Fernandez de Kirchner zauważyła, że spędziła "pełen satysfakcji weekend" z mężem po zjedzeniu grillowanej wieprzowiny. - Powiedziano mi coś, czego nie wiedziałam; że jedzenie wieprzowiny ma pozytywny wpływ na życie seksualne - podkreśliła prezydent.
Opinia pani prezydent wywołała w mediach w całym kraju debatę, czy Argentyńczycy powinni w swej diecie uwzględnić także wieprzowinę lub inne mięsa. Wypowiedź podchwycił także szef związku producentów wieprzowiny Juan Luis Ucelli; jego zdaniem Duńczycy, czy Japończycy, którzy spożywają więcej wieprzowiny od Argentyńczyków, mają bardziej udane życie seksualne.
Kochani Argentyńczycy - z kraju w którym wszyscy jedzą wieprzowinę widać to trochę inaczej. Jako że renomę najlepszych kochanków mają południowcy, my sądzimy, że od viagry lepsze są raczej krewetki.PAP, arb