- W Polsce nawet żebra nie można złamać ot tak sobie - przez zwykły upadek. Skoro złamałem żebro to znaczy, że…. coś się mogło stać! Mogłem zostać napadnięty przez radio-maryjowców, ale to raczej w Toruniu niż w Instambule. Mogłem upaść po pijaku, bo oblewałem prawybory, ale to znaczy, że za dużo wiem i za mało piję, a poza tym gdybym był po kielichu, to jak każdy pijak wyszedłbym z tego bez szwanku. Więc raczej nie. Dlaczego złamałem więc sobie żebro? I dlaczego w dniu wyjaśniania tematu haków? Kto tu i kogo haczy? - zaczyna swój wpis poseł.
- W taki razie informuję, że w niedzielę około godziny dwudziestej na dachu hotelu „Four Seasons" w Istambule, idąc z małżonką w szlafroku, po masażu balijskim w tymże hotelu i chcąc zobaczyć wspaniale oświetloną bryłę Hagia Sophia, która sąsiaduje z tym hotelem, poślizgnąłem się na drugim stopniu schodów marmurowych skropionych padającym deszczem i wywinąłem orła jakiego by mi pewnie i Lech Kaczyński pozazdrościł. Upadając złamałem żebro.
Sprawa wydaje się więc dość oczywista ale poseł w swoim stylu prowokuje. - Ale kto mi uwierzy? Tere fere! Zwykły upadek?! Nikt nie jest przecież, aż tak naiwny. Prawdy się pewnie nie dowiemy.Odpowiadamy. My wierzymy.
mm