Monika Olejnik już nie lubi Wassermanna

Monika Olejnik już nie lubi Wassermanna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Monika Olejnik (fot. Marcin Dławichowski /Forum) 
Monika Olejnik pokłóciła się na antenie Radia Zet ze Zbigniewem Wassermanem z PiS. Poszło o słowa Wassermanna, który w pewnym momencie stwierdził, że Olejnik "dziękuję w imieniu Ryszarda Sobiesiaka autorom ustawy hazardowej".
Najpierw zaatakowała Olejnik: - To państwo spowodowali korzyść dla Ryszarda Sobiesiaka, bo ta ustawa, którą państwo przyjęli - i Platforma Obywatelska, i Prawo i Sprawiedliwość, i inne ugrupowania - jest z korzyścią dla Ryszarda Sobiesiaka - przypomniała Wassermannowi. Śledczy z PiS nie pozostał jednak dłużny i stwierdził, że Olejnik w imieniu Ryszarda Sobiesiaka dziękuje Donaldowi Tuskowi za ustawę hazardową.

- Nie chciałabym, żeby pan mnie obrażał, bo ja nie mam nic wspólnego z panem Sobiesiakiem, nie znam go i nigdy go nie widziałam, tylko przez obraz telewizyjny. Ja wiem, panie ministrze, że pana czasami ponoszą emocje - odparowała Olejnik.

Gdyby zamiast Wassermanna naprzeciwko Olejnik siedziała np. Beata Kempa w tym momencie w ruch mogłyby pójść torebki i paznokcie. Wassermann jednak, przymuszony zasadami kindersztuby musiał dać za wygraną. Myślimy, że zagryzł zęby i pomyślał "ja jeszcze kiedyś będę nadzorował służby".


Radio Zet, arb