Ryszard Kalisz nie grzeszy urodą i daleko mu do Brada Pitta, ale nie może się opędzić od pięknych pań. Niedawno widziano go na warszawskich salonach z pewną urodziwą blondynką, a kilka dni później "Fakt" wypatrzył go na lodach i na spacerze z jeszcze inną kobietą. Też blondynką.
Ryszard Kalisz zabrał swoją najnowszą znajomą na spacer po warszawskiej Saskiej Kępie. Poseł najwyraźniej dobrze się czuł w jej towarzystwie, bo na przechadzce sypał żartami i śmiał się serdecznie. Zaledwie kilka tygodni temu widziano go w teatrze Sabat Małgorzaty Potockiej z piękną panią doktor (patrz zdj.), przypomina brukowiec.
Tajemnicę powodzenia u kobiet posła Kalisza zdradził "Faktowi" Jerzy Wenderlich. – Kalisz oczarowuje kobiety sposobem rozmowy, którą prowadzi ze szczególną wrażliwością. Jest wobec nich rycerski, mówi ciekawie, emocjonalnie, niebanalnie. To jest ta suma atrakcyjności Ryszarda Kalisza – ujawnia partyjny kolega Kalisza.
"Fakt", im
Tajemnicę powodzenia u kobiet posła Kalisza zdradził "Faktowi" Jerzy Wenderlich. – Kalisz oczarowuje kobiety sposobem rozmowy, którą prowadzi ze szczególną wrażliwością. Jest wobec nich rycerski, mówi ciekawie, emocjonalnie, niebanalnie. To jest ta suma atrakcyjności Ryszarda Kalisza – ujawnia partyjny kolega Kalisza.
"Fakt", im