Kto jeszcze pamięta Annę Kalatę, minister pracy w rządzie Kazimierze Marcinkiewicza, a później Jarosława Kaczyńskiego? Nawet ci, którzy ją pamiętają, i tak by jej nie poznali. Ze statecznej korpulentnej matrony zmieniła się w drobną blondynkę. Za niewiarygodną przemianą wizerunku posłanki Samoobrony stoi… Bollywood.
Problemy z rozpoznaniem Anny Kalaty mają nawet jej bliscy znajomi. - Muszę się przedstawić, czasem podać wizytówkę, żeby moi koledzy wiedzieli, że to ja - mówi Anna Kalata w programie "Dzień Dobry TVN".
Była posłanka Samoobrony zmieniła nie tylko swój wizerunek, ale i całe życie. Większość czasu spędza teraz w Bombaju, sercu bollywoodzkich produkcji. - Poznałam tam osobę, która jest dyrektorem produkcji filmów. Akurat wtedy potrzebowali osoby w moim wieku, jako mamy amerykańskiego chłopca, który chciał się ożenić z indyjską pięknością - mówi.
Kalata rozstała się z polityką, ale, jak zapewnia, nie łączy przyszłości z aktorstwem. Była minister postanowiła zająć się biznesem. - Nie jest tak, że ja zostawiłam Polskę. Bo bardzo często przyjeżdżam. Co dwa, trzy miesiące. Czasami co miesiąc, w zależności od aktywności zawodowej. Moja praca to kojarzenie biznesu indyjskiego i polskiego. Więc siłą rzeczy muszę tu być bardzo często. Ale na pewno moja rodzina bardzo tęskni. Moje dzieci, chociaż są już dorosłe. Ale przede wszystkim moi rodzice.
Patrząc na „nową" Annę Kalatę trudno uwierzyć, że w maju zostanie babcią.
TVN24, im
Była posłanka Samoobrony zmieniła nie tylko swój wizerunek, ale i całe życie. Większość czasu spędza teraz w Bombaju, sercu bollywoodzkich produkcji. - Poznałam tam osobę, która jest dyrektorem produkcji filmów. Akurat wtedy potrzebowali osoby w moim wieku, jako mamy amerykańskiego chłopca, który chciał się ożenić z indyjską pięknością - mówi.
Kalata rozstała się z polityką, ale, jak zapewnia, nie łączy przyszłości z aktorstwem. Była minister postanowiła zająć się biznesem. - Nie jest tak, że ja zostawiłam Polskę. Bo bardzo często przyjeżdżam. Co dwa, trzy miesiące. Czasami co miesiąc, w zależności od aktywności zawodowej. Moja praca to kojarzenie biznesu indyjskiego i polskiego. Więc siłą rzeczy muszę tu być bardzo często. Ale na pewno moja rodzina bardzo tęskni. Moje dzieci, chociaż są już dorosłe. Ale przede wszystkim moi rodzice.
Patrząc na „nową" Annę Kalatę trudno uwierzyć, że w maju zostanie babcią.
TVN24, im