Oklaski dla... szefa mafii

Oklaski dla... szefa mafii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
W Kalabrii na południu Włoch zatrzymano legendarnego bossa tamtejszej mafii, 70-letniego Giovanniego Tegano, który był na liście 30 najgroźniejszych ukrywających się przestępców. Kiedy przewożono go do więzienia, oklaskiwało go kilkaset osób.
Policja uważa zatrzymanie poszukiwanego od wielu lat Tegano za kolejny ciężki cios wymierzony gangom kalabryjskiej mafii - N'dranghety. Potężny, wpływowy boss musi odbyć karę dożywocia za zabójstwo oraz kilka innych wyroków. Zdaniem śledczych to on stał za krwawą wojną mafijną, która w latach 80. i 90. przyniosła w Kalabrii około sześciuset ofiar.

Jednak wśród miejscowej ludności Tegano cieszy się także wielkim uznaniem i sławą, a nawet uważany jest za bohatera. Gdy po Reggio Calabria rozeszła się we wtorek wieść o tym, że został w nocy zatrzymany, pod siedzibę policji, gdzie przesłuchiwano go przed odwiezieniem do więzienia, oczekiwało na niego 500 osób. Kiedy wyprowadzano go z budynku, ludzie wznosili okrzyki: "Giovanni, człowiek pokoju", pozdrawiali go i bili brawo. - Czymś bardzo złym jest to, że w Reggio Calabria oklaskuje się Giovanniego Tegano - oświadczył komendant miejscowej policji Carmelo Casabona. Rozgoryczenie aplauzem dla schwytanego ostatniego uciekiniera z czasów ponurej wojny mafijnej wyraził także szef prokuratury Giuseppe Pignatone.

W tym kontekście nawet oklaskiwanie Joli Rutowicz przez wielu Polaków nie wydaje nam się już takie wstydliwe. Można nie lubić Joli - ale ona przynajmniej nic nikomu złego nie zrobiła. Każdy ma takich celebrytów na jakich zasługuje?

PAP, arb