Marcin Dubieniecki, mąż Marty Kaczyńskiej, nie ma problemu ze znalezieniem noclegu w Warszawie – nawet w wieczór wyborczy. Drzwi Pałacu Prezydenckiego są dla niego zawsze otwarte, a on sam, widocznie przyzwyczajony do luksusu, czuje się tam, jak w domu – pisze we wtorek „Fakt”.
Fotoreporterzy „przyłapali" męża Marty Kaczyńskiej, jak w niedzielę wracał, nie do hotelu, a na Krakowskie Przedmieście, do Pałacu Prezydenckiego. Niedzielny wieczór Dubieniecki spędził w sztabie wyborczym Jarosława Kaczyńskiego, gdzie wraz z rodziną wspierał stryja żony. Jak informuje, „Super Express” zaraz po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów, Marta Kaczyńska z córkami wróciła jednak do pałacu, a Dubieniecki w tym czasie biesiadował ze znajomymi w znanej warszawskiej restauracji „U Kucharzy”. Pod drzwiami Pałacu Prezydenckiego zięć zmarłego prezydenta pojawił się dopiero około 1 w nocy…
Z kim był w restauracji i o czym dokładnie rozmawiał tak długo mąż Marty Kaczyńskiej nie wiadomo. Dziennikarze „Super Ekspresu" sugerują, jednak, że jednym z towarzyszy Dubieneckiego był właściciel firmy sprzedającej drogie auta, który na spotkanie przyjechał luksusowym ferrari…
„Fakt" , „Super Express”
kr
Z kim był w restauracji i o czym dokładnie rozmawiał tak długo mąż Marty Kaczyńskiej nie wiadomo. Dziennikarze „Super Ekspresu" sugerują, jednak, że jednym z towarzyszy Dubieneckiego był właściciel firmy sprzedającej drogie auta, który na spotkanie przyjechał luksusowym ferrari…
„Fakt" , „Super Express”
kr