Grzegorz Lato nie był jeszcze na żadnym meczu ekstraklasy w tym sezonie. Ale piłką nożną się zajmuje, bo pojawił się na przykład na uroczystości zadaszenia trybuny na stadionie w Kołobrzegu.
Od początku sezonu w ekstraklasie rozegrano już 16 meczów. Prezes PZPN nie pojawił się na ani jednym. Części z nich nie oglądał nawet na żywo w telewizji, bo w tym czasie znajdował się zupełnie gdzie indziej. Okazuje się, że w polskiej piłce nożnej dzieją się ciekawsze rzeczy, niż pierwszoligowe mecze.
W poniedziałek na swoim nowym stadionie Legia grała z Cracovią. Taki mecz chciałby obejrzeć każdy fan futbolu. Jednak przewodniczący PZPN znudził się chyba ekstraklasą i wybrał inne piłkarskie wydarzenie.
Na zaproszenie zachodniopomorskich działaczy Grzegorz Lato przyjechał do Kołobrzegu, gdzie uczestniczył w raucie zorganizowanym z okazji zadaszenia trybuny na miejskim stadionie. Nic dziwnego, w końcu lepiej spędzać upały nad morzem niż w dusznej stolicy. Na festynie prezes PZPN chętnie podjadał mięso z grilla i zapijał je zimnym piwem. Na stadionie Legii takich luksusów nie ma. Czy dlatego Lato wybrał Kołobrzeg?
"SUPER EXPRESS", up
W poniedziałek na swoim nowym stadionie Legia grała z Cracovią. Taki mecz chciałby obejrzeć każdy fan futbolu. Jednak przewodniczący PZPN znudził się chyba ekstraklasą i wybrał inne piłkarskie wydarzenie.
Na zaproszenie zachodniopomorskich działaczy Grzegorz Lato przyjechał do Kołobrzegu, gdzie uczestniczył w raucie zorganizowanym z okazji zadaszenia trybuny na miejskim stadionie. Nic dziwnego, w końcu lepiej spędzać upały nad morzem niż w dusznej stolicy. Na festynie prezes PZPN chętnie podjadał mięso z grilla i zapijał je zimnym piwem. Na stadionie Legii takich luksusów nie ma. Czy dlatego Lato wybrał Kołobrzeg?
"SUPER EXPRESS", up