Laura Dekker, nastolatka z Holandii, pragnie być najmłodszą osobą w historii, której uda się opłynąć kulę ziemską. Właśnie wyruszyła w samotny rejs z Lizbony.
Na rejs dziewczyny długo nie chciały wyrazić zgody władze jej rodzinnego miasta, mimo zgody wydanej przez rodziców. Dopiero niedawno wyrok sądu dał Laurze możliwość realizacji marzenia. W sobotę wyruszyła ona swoim, ponad 11-metrowym, świetnie wyposażonym jachtem z Lizbony. Kolejne przystanki na jej trasie to Barbados i Panama. Następnie Laura zawinie na Bali i do Singapuru, a po pokonaniu trzeciego z oceanów i przepłynięciu kanału sueskiego popłynie na Majorkę i wreszcie z powrotem do Lizbony. Cała podróż może potrwać nawet dwa lata.
Mimo młodego wieku, Laura jest dobrze przygotowana na trudności związane z podróżą. Żeglarstwo ma we krwi – urodziła się na jachcie i spędziła na nim dużą część swojego życia. Holenderka ma szansę na pobicie rekordu Jessiki Watson, 16-letniej Australijki, która w maju tego roku, po 210 dniach żeglugi zakończyła swój samotny rejs dookoła świata.
A nam jest głupio, bo dla nas szczytem osiągnięć w wieku 14 lat było wyproszenie u rodziców nowych jeansów... A z prywatek trzeba było wracać o 22. Tym bardziej trzymamy kciuki za Laurę.
Mimo młodego wieku, Laura jest dobrze przygotowana na trudności związane z podróżą. Żeglarstwo ma we krwi – urodziła się na jachcie i spędziła na nim dużą część swojego życia. Holenderka ma szansę na pobicie rekordu Jessiki Watson, 16-letniej Australijki, która w maju tego roku, po 210 dniach żeglugi zakończyła swój samotny rejs dookoła świata.
A nam jest głupio, bo dla nas szczytem osiągnięć w wieku 14 lat było wyproszenie u rodziców nowych jeansów... A z prywatek trzeba było wracać o 22. Tym bardziej trzymamy kciuki za Laurę.
mp, "Super Express"