Przeprowadzone przez jedno z brytyjskich biur podróży badanie dowiodło, że Brytyjczycy mają dość mgliste wyobrażenie o otaczającym ich świecie.
20 procent respondentów jest zdania, że w Afryce nigdy nie pada deszcz. Co dziesiąty Brytyjczyk scharakteryzował sezon monsunowy, jako migrację ptaków na południe. Co ósmy szukałby lasów tropikalnych na Grenlandii. Ponad 70 procent badanych jest zdania, że na Saharze jest „zawsze gorąco" - podczas gdy w rzeczywistości temperatura w nocy spada tam często poniżej zera.
Według wcześniejszego badania 54 procent Brytyjczyków uważało Timbuktu za wymyślone miejsce, a co dziesiąty uznał Kazachstan za fikcyjne państwo. Ponad jedna trzecia była zdania, że Atlantydę można zwiedzić w czasie wycieczki do Grecji.
Oczyma wyobraźni widzimy zaskoczonego Brytyjczyka, któremu olejek do opalania przymarza do dłoni podczas letnich wakacji na Grenlandii.
mp
Według wcześniejszego badania 54 procent Brytyjczyków uważało Timbuktu za wymyślone miejsce, a co dziesiąty uznał Kazachstan za fikcyjne państwo. Ponad jedna trzecia była zdania, że Atlantydę można zwiedzić w czasie wycieczki do Grecji.
Oczyma wyobraźni widzimy zaskoczonego Brytyjczyka, któremu olejek do opalania przymarza do dłoni podczas letnich wakacji na Grenlandii.
mp