Pewien gang włamywaczy z Lublina wykazał się nie lada fantazją. Panowie zamiast do jubilera, jak planowali, włamali się do harcówki. Na domiar złego, podali łup przechodzącemu tamtędy dzielnicowemu.
Jakub D. i jego kumple postanowili zgarnąć nie lada łup. Wypatrzyli szyld jubilera, wygiętą kratę, nie lada okazja. Postanowili się włamać. Niestety panowie nie przeprowadzili wstępnego rozpoznania. To, co uznali za dobry cel okazało się być harcówką z wiszącym od lat starym szyldem jubilera. Znaleźli tylko laptopa. W przypływie emocji, podając sobie łup, nie zauważyli, że podali go miejscowemu dzielnicowemu, wracającemu do domu. Gdy zauważyli pomyłkę było już za późno. Niefortunnych włamywaczy aresztowano. Będą mieli teraz dużo czasu na przemyślenie, jak planować kolejne włamanie, jeżeli ten "spektakularny" akt złodziejstwa niczego ich nie nauczył.
ja, Fakt
ja, Fakt