Nie był to pierwszy występ tajlandzkiego polityka w telewizji. W 2006 roku ówczesny premier Thaksin Shinawatra występował we własnym programie typu reality show, w którym podróżował do najbiedniejszych wiosek w kraju i nocował tam w namiocie, by zaskarbić sobie popularność wśród mieszkańców. W tym wypadku efekt był jednak daleki od zamierzonego - w tym samym roku premier stracił władzę w zamachu stanu.
Niech jednak przypadek Shinawary nie będzie zniechęcający! Oczekujemy występu ministra finansów Jacka Rostowskiego w "Klanie". Nawet widzimy już oczyma wyobraźni taką scenę: zziębnięty minister puka do drzwi mieszkania Grażynki i Rysia prosząc o kubek ciepłej herbaty, po czym tłumaczy im, żeby zaparzyli herbatę dla wszystkich z jednej torebki, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyli na obligacje, dzięki czemu licznik Balcerowicza przestanie się tak szybko kręcić.
PAP, arb