Ówczesny agent Kanadyjczyka Larry Heidebrecht powtórzy swą opowieść o tajemniczym nieznajomym, który podał Benowi równie tajemniczy napój "z brzydko pachnącą, żółtą substancją na dnie". Nie zabraknie też relacji z przesłuchania trenera Charlie Francisa, które przeprowadziły kanadyjskie władze. Wspominał on o wysokim, ciemnoskórym Amerykaninie, który siedział obok Johnsona w pokoju do testów antydopingowych pod trybunami olimpijskiego stadionu Jamsil w Seulu.
- Napój stał na ziemi, a ten facet był obok - zeznawał Francis w 1989 r. - Ben mówił - wiedziałem, że coś nie tak było z tym facetem. On nie miał żadnego powodu, by tam być. Naciskany przez dziennikarza Johnson niechętnie przyznał, że ten "sabotażysta" był opłacony przez sponsorów, których nazw nie może wymienić. - Wszystkie szczegóły znajdą się w książce - zapewnił. A co do jego reinkarnacji, to wyręczył go w tej kwestii Farnum. Potwierdził, że Ben był w poprzednim wcieleniu faraonem Cheopsem. - Spójrz na koleje jego życia. To los Cheopsa i zatrutego napoju - zakończył Farnum.
Ben Johnson został zdyskwalifikowany za doping w trzy dni po swym zwycięstwie na 100 m (24.09.1988) w igrzyskach w Seulu. Pozbawiono go złotego medalu i rekordu świata ustanowionego na seulskiej bieżni (9,79 s). To był jeden z największych skandali dopingowych w dziejach igrzysk.pap, ps