Setki fanów kapitana krykietowej reprezentacji Bangladeszu protestowały na ulicach Narail przeciw pominięciu Mashrafe Mortaza w składzie na zawody Pucharu Świata. Kibice podczas sześciu godzin strajku generalnego palili samochody i ... podobiznę trenera.
Protest kibiców w rodzinnym mieście kapitana Bangladeszu zadziwia, ponieważ przyczyną pominięcia Mortazy przez szkoleniowca była nie sportowa forma, a kontuzja kolana, której doznał kilka dni temu podczas jednego z występów ligowych. Zdaniem trenera uraz ten pod znakiem zapytania postawił jego udział w turnieju. Zawodnik był jednak przeciwnego zdania. - To najgorszy moment w moim życiu - powiedział 27-letni krykiecista, gdy dowiedział się o decyzji trenera. - Byłem na sto procent pewien, że uda mi się odzyskać siły do rozpoczęcia turnieju - dodał ze łzami w oczach.
Okazuje się, że krykiet może być jednak emocjonującą grą.
PAP, arb