W ostatnim czasie na Ukrainie wzrosła liczba skarg na milicjantów, którzy przekraczają swoje kompetencje bądź niegrzecznie odnoszą się wobec obywateli. W odpowiedzi na te narzekania w obwodzie sumskim na wschodzie kraju uruchomiono milicyjny Uniwersytet Kultury, gdzie funkcjonariusze uczą się zasad dobrego wychowania. Ma to zapobiec m.in. takim przypadkom, jak w Odessie, gdzie milicjant drogówki stracił pracę po tym, gdy podczas rozmowy z zatrzymanym kierowcą odmówił posługiwania się państwowym językiem ukraińskim, nazywając go "cielęcą mową".
W Kijowie z kolei aktywista organizacji "Kontrola drogowa", rejestrującej naruszanie prawa przez funkcjonariuszy milicji, sfilmował niedawno dwóch milicjantów, którzy bili i kopali człowieka zatrzymanego do kontroli drogowej.
pap, ps