Miał być atrakcją weselnego przyjęcia, a stał się przyczyną poważnych problemów. Chodzi o niedźwiedzia, który w czwartek pod Petersburgiem zaatakował i rozpędził weselników.
Nie wiadomo, kto w jednej z wiosek pod Petersburgiem przyprowadził niedźwiedzia na wesele. Wiadomo jednak, jak pisze agencja Ria Nowosti, że oswojone zwierze miało być jego największą atrakcją.
Potężny miś, prawdopodobnie rozdrażniony hałasem i zamieszaniem wokół niego, nie wczuł się w rolę jaką mu wyznaczyli ludzie i zaatakował weselników, którzy z opresji musieli ratować się paniczną ucieczką.
Przed drapieżnikiem nie udało się umknąć jedynie starszej kobiecie. Dotkliwie poraniona trafiła do szpitala. Jej życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. Rozwścieczone zwierzę zastrzelili dopiero milicjanci.pap, ps