Pod koniec ubiegłego roku zarząd Poczty Polskiej sprawił pracownikom, klientom i sobie "mały" prezent - w postaci 500 kilogramów krówek. Sprawą zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne - informuje "Rzeczpospolita".
Przed świętami Bożego Narodzenia cukierki zostały przywiezione furgonetką do siedziby Poczty Polskiej. - Poczta kupiła cukierki przeznaczone do wykorzystania w symbolicznych zestawach upominkowych, przekazywanych corocznie z okazji Świąt Bożego Narodzenia naszym stałym klientom, współpracującym z naszymi jednostkami terenowymi. W skład jednego zestawu upominkowego wchodziło kilkanaście sztuk "krówek" o wartości kilku złotych - tłumaczy Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej. Baranowski podkreśla także, że takie świąteczne upominki są od lat jedną z form podtrzymywania kontaktów z lojalnymi, wieloletnimi klientami i są to standardowe elementy działań marketingowych.
- Czy zamówienie przez firmę 0,5 tony krówek to coś niezwykłego? Tego rodzaju zamówienia nie są rzadkością – przyznaje jeden z przedstawicieli firmy Custom Colours, świadczącej usługi pod marką Słodycze Reklamowe. Być może nie są, ale czy takie zamówienia składają firmy, które - jak Poczta Polska - zapowiadają masowe zwolnienia pracowników. Z tego powodu sprawą zajęło się CBA, które cztery tygodnie temu rozpoczęło kontrolę w spółce i bada kilka przetargów Poczty Polskiej.
- Czy zamówienie przez firmę 0,5 tony krówek to coś niezwykłego? Tego rodzaju zamówienia nie są rzadkością – przyznaje jeden z przedstawicieli firmy Custom Colours, świadczącej usługi pod marką Słodycze Reklamowe. Być może nie są, ale czy takie zamówienia składają firmy, które - jak Poczta Polska - zapowiadają masowe zwolnienia pracowników. Z tego powodu sprawą zajęło się CBA, które cztery tygodnie temu rozpoczęło kontrolę w spółce i bada kilka przetargów Poczty Polskiej.
Może chodzi o to, że zwalnianym pracownikom na osłodę Poczta Polska podaruje garść krówek?
paa, "Rzeczpospolita"