Lądowisko powstaje w okolicach Kaniowa, niewielkiego miasteczka nad Dnieprem na południe od Kijowa, gdzie znajduje się grób Szewczenki. Wiadomość o budowie przekazał w 197. rocznicę urodzin poety, portal informacyjny rządu w Kijowie. "Oczekujemy, że goście piłkarskich mistrzostw Europy, którzy zechcą zwiedzić miejsca szewczenkowskie, będą mogli ukłonić się przed mogiłą Kobziarza, znacznie oszczędzając czas na podróż" do Kaniowa - czytamy w rządowym komunikacie.
Ukraiński poeta i kibic piłki nożnej Andrij Bondar, poproszony o skomentowanie idei rządu, wybuchnął śmiechem. - To świadczy tylko o przebiegłości obecnych władz Ukrainy, które chcą na wszystkim zarabiać - powiedział. Bondar przypuszcza, że pomysłodawcy zbudowania w Kaniowie lądowiska dla helikopterów mogą zechcieć wykorzystać zbieżność nazwisk ukraińskiego wieszcza narodowego i znanego piłkarza, Andrija Szewczenki. - Oszukają kibiców, powiedzą im, że warto tam polecieć helikopterem, bo jest to na przykład miejsce urodzin Andrija Szewczenki. Przecież fani futbolu w świecie nigdy nie słyszeli o żadnym innym Szewczence - ocenił Bondar.
Ktoś tu nie wierzy w obycie kibiców...
PAP, arb