Amerykanie nadal wykazują ignorancję w sprawach historii i polityki międzynarodowej - ubolewa amerykański tygodnik "Newsweek". Gazeta ostrzega, że jest to niebezpieczne w coraz bardziej zglobalizowanym świecie, któremu USA mają ambicję przewodzić.
"Newsweek" zadał grupie tysiąca obywateli amerykańskich pytania pochodzące z testu, który musi zdać każdy kandydat ubiegający się o obywatelstwo USA. Okazało się, że 29 procent respondentów nie potrafiło odpowiedzieć, kto jest obecnie wiceprezydentem USA, a 73 procent nie wiedziało jakie były powody zimnej wojny. 44 procent nie wiedziało co to jest Bill of Rights (Karta Praw, zestaw 10 podstawowych praw obywatelskich włączonych w 1791 roku jako poprawki do konstytucji USA). W sumie aż 38 procent respondentów nie zdało sprawdzianu.
"Newsweek" przytacza również wyniki sondażu przeprowadzonego w marcu 2009 roku przez "European Journal of Communication" w USA, Wielkiej Brytanii, Danii i Finlandii. Mieszkańców tych krajów pytano wtedy o ich wiedzę w sprawach międzynarodowych. Okazało się, że o ile 75 proc. Brytyjczyków, 68 proc. Duńczyków i 76 proc. Finów potrafiło prawidłowo odpowiedzieć kim są talibowie, to wskaźnik ten dotyczył jedynie 58 proc. Amerykanów, chociaż od prawie 10 lat USA prowadzą w Afganistanie wojnę z talibami.
Najciemniej, jak zwykle, bywa pod latarnią.
PAP, arb